Forum opowiadania Strona Główna


[F] Syreni śpiew

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum opowiadania Strona Główna -> Miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ellaine
Bliscy mroku



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ósme piętro

PostWysłany: Wto 7:45, 15 Kwi 2008    Temat postu: [F] Syreni śpiew

Taki tam niedługi tekst :) Chyba ponad rok już ma; pisałam go na warsztaty literackie Forum Fahrenheita. Poprawiłam go przed chwilą w miejscach niektórych, gdzie uważałam, że powinnam była - bo też i dawno nie zaglądałam do tego tekstu.

UWAGA! Tekst nie jest zbyt drastyczny, ale na wszelki wypadek - nie jedzcie podczas czytania. Bo to niezdrowo. Za wszelkie uszkodzenia sprzętu, czy ubytków na ciele lub psychice nie odpowiadam! :)))

Przyjemnej lektury,
Ell.
_________

Syreni śpiew

Słońce stało wysoko, przeglądając się w spokojnej powierzchni morza. Dwóch wyrostków wolnym krokiem przemierzało złocistą plażę, którą gdzieniegdzie – bliżej lasu – porastało zielone trawskiem.
- Mówię ci, jutro nic nie złowimy, za dobrze by było - zawyrokował Gog.
- Cichaj, bo wykraczesz - mruknął Magog, patrząc w stronę morza, gdzieś w oddali błysnął biały żagiel. - Wymyśl lepiej bajeczkę dla ojca, dlaczego znowu nie wypłynęliśmy.
- Sieci się rozerwały. Ktoś uszkodził łódź. Rozchorowałeś się, albo ja. - Zaproponował.
- Ostatnio tym próbowałeś się wykpić, i jak się skończyło? Opuchniętym dupskiem! - warknął Magog, kręcąc głową z politowaniem.
- No, to nie mam pomysłu. - Poddał się Gog, rozkładając ramiona.
Wbił wzrok w piasek, który przyjemnie grzał gołe stopy. Chłopak zmarszczył czoło, zauważając na plaży, zaczynające się od miejsca, w którym morze przestaje ją podmywać, rudobrunatne plamy oraz ślad, jaki zostawia czołgające się po ziemi zwierzę. Gog klepnął brata, zwracając jego uwagę na plamy.
- Wygląda jak krew, albo sok z buraka, takiego jak ty - sarknął Magog.
- Sam jesteś burak! - prychnął, wyrywając się do przodu, by sprawdzić dokąd prowadzą ślady. Magog, chcąc nie chcąc, pobiegł za bratem. Tymczasem Gog przeskoczył kępę trawska, i stanął jak wryty, widząc, do czego doprowadziły go rdzawe ślady. Chłopca zaskoczył nie tylko widok, ale również smród, jaki uderzył go w nozdrza. Krzywiąc się niemiłosiernie, Gog próbował zatkać nos.
- Co to jest?! - wykrzyknął oszołomiony fetorem Magog, przytykając ramię do twarzy.
- Skąd mam wiedzieć?! - Podszedł bliżej czarnego kształtu nieruchomo leżącego w ciemnej plamie. Gog kopnął go, ale ten ani drgnął. Chłopak profilaktycznie jednak cofnął się o krok.
- Wiesz, na co mi to wygląda? - zaczął wolno Magog, który przyglądał się uważnie znalezisku. Wydawało mu się, że już gdzieś widział coś podobnego.
- Tak?! Mnie to wygląda na jakieś pieprzone ścierwo.
- Burak! Gdzie ty masz oczy?! To pieprzone ścierwo, to martwa syrena! - wykrzyknął chłopak, spoglądając ponad łokciem z pogardą na brata.
Gog popatrzył dłużej na ciemne coś; truchło było dość duże, prawie jak dorosły człowiek, ale ciało pokryte miało pierzem. Czarno-siwe, matowe pióra pozlepiane były zaschniętą krwią. Magog szybkim kopniakiem odwrócił ścierwo, smród rozkładających się zwłok nasilił się. Goga zemdliło na widok flaków, które wypłynęły z rozszarpanego podbrzusza potwora. Chłopak szybko wycofał się ze swojego miejsca, po chwili do uszu Magoga doszły odgłosy wymiotowania.
Magog miał nieco mocniejsze nerwy od brata i, jakieś tam, rozbebeszone truchło go nie wzruszało. Spokojnie przyglądał się szczupłemu, ptasiemu korpusowi o wielkich, nienaturalnie powykrzywianych skrzydłach. Długi, czarny ogon miał połamane lotki, a brązowe szpony leżały na piasku, oderwane od ciała. Chłopak spojrzał w stronę głowy potwora, i nawet jemu zrobiło się niedobrze na widok zmasakrowanej ludzkiej twarzy. Oblicze było pozbawione policzków, oczodoły ziały krwawą pustką, a kość żuchwy została niemal całkowicie odarta z mięsa. Magog nie sądził, że syreny mają, aż tak długie kły.
- Wilki znalazły syrenę i dobrały się do flaków, potem zjawiły się kruki - mruknął do siebie, podnosząc wzrok na sosnowy las, który przysłaniał zachodni horyzont, jakby za chwilę miała stamtąd wypaść na nich wilcza wataha.
- Skąd się to gówno tu wzięło?! - krzyknął Gog, nie chcąc już podchodzić do makabrycznego znaleziska.
- Może było ranne, no i wylądowało na plaży - odparł Magog, spoglądając na brata.
- Przecież sam mówiłeś, że to ścierwo jest syreną! To potwór, potwory nie łamią skrzydeł! - Gog patrzył na niego załzawionym, zmęczonym wzrokiem. Chłopcem wciąż wstrząsały odruchy wymiotne, choć żołądek miał zupełnie pusty.
- To tylko zwierzę - odparł Magog, odchodząc od ścierwa. Nie czuł obrzydzenia, ani strachu. Widział gorsze rzeczy w snach, rzeczywistość przy jego koszmarach zdawała się być idyllą. - Jak widać, można je zabić, a nawet zjeść. - Dodał beznamiętnym tonem. Gog skrzywił się mocno, słysząc ostatnie słowa.
- Chodźmy stąd - jęknął. - Jeszcze jakiś wampir się tu przypałęta - mruknął, po czym splunął przez lewe ramię, na wszelki wypadek.
- Bajek słuchasz, bajki gadasz - sarknął Magog, idąc w stronę, z której przyszli.
Gog nie oglądając się na to, co leżało za kępą trawy, poszedł w ślady brata, próbując ignorować plamy krwi na piasku. Zupełnie przestało obchodzić chłopców, jak bardzo bolesne będą wyrzuty starego ojca.
Kiedy opuścili już plażę, i weszli na dróżkę prowadzącą do wioski, gdzieś z oddali, od strony morza, dał się słyszeć dziwny głos. Przypominał coś pomiędzy nawoływaniem, a płaczem, ale był też, jak hipnotyzujący śpiew, który każe podążyć w ślad za jego dźwiękiem. Przestraszeni chłopcy spojrzeli po sobie. Przyspieszyli kroku, próbując nie zwracać uwagi na te odgłosy, byle szybciej znaleźć się w domu. Śpiew syren jeszcze długo brzmiał im w uszach; tego dnia do wioski nie powróciło trzech rybaków.

- Anna Łuka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giname
Mistrz mroku - Władca forum



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecinek

PostWysłany: Pon 15:34, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Bardzo klimatyczna historyjka. Sympatyczny opisik zmasakrowanego trupa.
Nie, no naprawdę świetny opis syreny. Do tego bardzo ciekawi bracia.
Nie można za bardzo się nad tym opowiadaniem rozpisywać, bo w sumie nie ma fabuły, jako takiej. Zaczynam czytać i już się kończy. W sumie gdyby się chciało temat wyczerpać można by i opasłe tomisko napisać, a nie o to chodzi.
Lubię, kiedy ludzie są oswojeni z magicznymi stworzeniami. Trup syreny? Super, ale spadajmy, bo się wampiry zlecą.
Denerwuje mnie trochę, że zaintrygowałaś i nas z tym zostawiłaś. Dałaś do myślenia, że syrena sama zginąć nie mogła i koniec.
Bardzo poprawne i wiarygodne, biorąc oczywiście pod uwagę gatunek.
Końcówka - mocna i taka jaka być powinna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ellaine
Bliscy mroku



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ósme piętro

PostWysłany: Pon 16:26, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Giname napisał:
Sympatyczny opisik zmasakrowanego trupa.
Dziecko drogie, przerażasz mnie! :P
A tekst krótki z tego powodu, że jak napisałam wyżej był on pisany na warsztaty literackie, gdzie głównym ograniczeniem jest długość tekstu - do 5 000 znaków. Może kiedyś napiszę coś z Gogiem i Magogiem w roli głównej [mam nadzieję, że Autor Świętej Księgi mi wybaczy, gdyż pierwszy raz użyto te nazwy w Biblii. Zdaje się to nazwy jakichś miejscowości lub krain, nie pamiętam już; ale mnie przede wszystkim kojarzą się z chińskimi figurami psów z cyklu o Ani z Zielonego Wzgórza, wystąpiły po raz pierwszy zdaje się w "Ani z Szumiących Topoli", o ile dobrze pamiętam, a miałam 12-13 lat dawno temu i nieprawda ;)) ].

Cieszę się niezmiernie, że tekst przypadł Ci do gustu :)
Ale, że świat w którym dzieje się akcja - bo to niby wygląda na Nigdziebądź, ale gdzieś wciąż leży koncepcja świata, który buduję od samiuśkich podstaw. I tam syreny są - ale takie właśnie jak w starożytnej Grecji [a jeśli wystąpią u mnie jakieś stwory morskie pół człowiek, pół ryba to pewnie nazwę to, to trytonem :) ], w każdym razie, może... może kiedyś, kto wie ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum opowiadania Strona Główna -> Miniatury Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin