Forum opowiadania Strona Główna


[S] Coś o chłopcu który widzi różne rzeczy.

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum opowiadania Strona Główna -> Miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yuri
Uczniowie



Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecinek

PostWysłany: Pią 22:05, 31 Sie 2007    Temat postu: [S] Coś o chłopcu który widzi różne rzeczy.

To jest tak naciągane i beznadziejne że głowa mała ==" wyświetlam to bo szkoda mi miejsca na dysku. Jeśli chcecie możecie to przeczytac albo nie. :hamster_confused:
*************************************************************

Krótkie--------------------------------- Zwięzłe
Historia opowiadająca o chłopcu, który wierzy w bajki. Niesamowita jego wyobraźnia powoduje, że w nocy wymyka się z domu i spotyka dziewczynę stojącą na pomoście w świetle księżyca.

Lecz gdy dziewczyna chce go złapać za rękę on mdleje i upada na ziemie. Rano budzi się w swoim łóżkuotoczony mnóstwem ludzi wokół siebie. Wszyscy mówią, że jest to niemożliwe, że wyszedł z domu skoro drzwi były zamknięte na klucz, zaś gdzie były..wiedział tylko ojciec. On zaś wstaje i wychodzi z pokoju, bierze piłkę i gra na boisku. Po czasie piłka wypada mu przez płot. Kiedy piłkę ma już w ręce …zauważa w oddali tą ;dziewczynę Zamyśla się (kamera zbliżenie na jego bluzkę. Po 10 latach (lekka przesada) spotyka dziewczynę identyczną do tamtej. Podchodzi do niej i się przedstawia. Lecz po chwili podchodzi ogroooomnyy Schwarzenegern. (tu damy wklejoną twarz Tego gostka i damy któremuś z aktorów). Chłopak nie odważa się podejść do dziewczyny. Idzie w drugą stronę. Spotyka koleżankę ze starszej klasy. Chłopak opowiada wszystko, co mu się przydarzyło. Przyjaciółka myśli…myśli i po czasie dochodzi do wniosku, że nie ma pojęcia, co mu ma powiedzieć i że albo jest świrnięty albo ma jakieś schizmy. Chłopak nie wiedząc co ma ze sobą począć wraca do domu i ogląda bajki.



Aktorzy..

(chłopak)- Marcin Mazurek
Siostra- Anna Szkup
Dziewczyna- Anna Szkup
Matka- Monika mazurek
Przyjaciółka- Monika Mazurek


>>Ranek. Chłopiec budzi się. Ociera oczy<<

C.- (Ziewa)
Matka- Widzę, że już wstałeś. Umyj ząbki i pościel łóżeczko.
A ja w tym czasie przygotuje coś pysznego na śniadanie.
C. - Dobrze mamo.

>>Schodzi ze schodów. Przy stole czeka mama.<<

C.- Czy mogę pójść dzisiaj na dwór? No wiesz pobawić się.
Mama.- Sam?
C.- Zawsze bawiłem się sam…
Mamo- No dobrze. Byle nie za długo.
C.-Oki.

>>Wychodzi z domu. Siada na trawie i patrzy się w górę. Siedzi, siedzi, siedzi i siedzi.<<
>>Potem wstaje, bierze ołówek i rysuje na kartce małego elfika.<<

C.-Chciałbym żebyś był prawdziwy

>>następnego dnia budzi się, je śniadanie i wychodzi na dwór by pobawić się sam. Nagle na obiektywie kamery pojawia się wielka głowa elfa, którego wczoraj narysował.<<

C.- to nie możliwe
Elf:- A jednak.
C.- Przecież ty jesteś narysowanynie..... istniejesz
Elf:- Pamiętaj że to ty mnie stworzyłeś….i sam powiedziałeś; Chciałbym żebyś był prawdziwy” no słowo się rzekło.
C. -.... Ale jak? Przecież byłeś na kartce....i...t..ty nie żyjesz!!!
Elf.- Och Nie!!!!!!!!

>>Nagle wyjechał ogromny samochód i przejechał elfa<<

C. -E....
Głos:- Stało się wedle twego życzenia

C.:- Acha….
>>I tak chłopiec nic nie rozumiejąc poszedł grać w piłkę.<<



<Kładąc się spać tego samego dnia<<

C.:- Ech.. .ciekawe co się z nim stało? Dlaczego tak się stało? hm.. dziwne
Miś.:- Hejjoooo
C:- KIM JESTEŚ!!!??
Miś: -Jestem twoim pluszowym misiem, nie widać..?
C.:- Widać ..ale ty żyjesz..
Miś: -Tylko w twojej wyobraźni, ale zawsze coś
C.: -Więc tak naprawdę w rzeczywistości to rozmawiam z martw…
Miś:- NIE MÓW TEGO!! Widziałem, co się stało z Elfem, kiedy to powiedziałeś.... brryy..nie chciałby żeby coś takiego mnie spotkało.
C.: Rozumiem. Wybierasz się gdzieś?
Miś:- tak
C.: -A gdzie?
Miś.- Do mojej ukochanej.. Jedynej.. Najpiękniejszej….Najwspanialszej..
C.: -O kim mowa?
Miś: O mojej babci rzecz jasna…
C.: -Acha (zatkało)
Miś: -No dobra lecę, bo się z późnie.. Czeka na mnie.
C.: -No to leć. Acha jak ty w ogółe masz na imię?
Miś:- Łajdak!
C.:- Co?...JA!?
Miś: -Nie. Tak mam na imię..
C.:- Jak to? Dlaczego?
Miś: -Pewnie, dlatego że mam klapnięte uszko..Dobra lecę, papapapa.
C.: - u....uszko? Nie do wiary. Najpierw ten elf teraz ten miś ciekawe czy coś jeszcze się wydarzy?

>>W nocy chłopiec budzi się i nie może zasnąć<<

C.: Pójdę się, czego napić. Chę?

>>zauważa otwarte drzwi frontowe<<

>> wychodzi na dwór<<

C.: -Mamo? Mamooo.. Jesteś tam?
C.: -Nie ma jej, pewnie jest na pomoście.

>>jest na pomoście zauważa; kogoś<<

C.: -Mama?
Dzi.: -Nie jestem twoja mamą.
C.: -To, kim?
Dzi.:- Nie wolno mi rozmawiać z obcymi.
C.:- To tak samo jak mi.
Dzi.:- Więc dlaczego rozmawiamy?
C.: -Bo jej tu nie ma.
Dzi. -Acha.. Ja jestem Elfem.
C.: -Ale nie tym, którego przejechał samochód?
Dzi.: -Co proszę?
C.:- Nie ... nic...
Dzi.: -Wychodzę na ten pomost każdej nocy.
C.: -Dlaczego w nocy? W dzień jest równie pięknie.
Dzi.:- Ale kiedy wychodzę na słońce to wyskakują mi krosty. A w tedy wyglądam obrzydliwie.
C.:- Jak ząbi?
Dzi.:- Chyba ty!
C.: -Chciałbym zobaczyć gdzie mieszkasz.
Dzi.: -No dobrze, ale musze cię ustrzec, że mój pokuj wygląda jak burdel.
C.: Ojej. To może ja lepiej zostanę. Mama nie pozwala mi oglądać bajek dla dorosłych a co dopiero..
Dzi.:- Nie! Ty mnie źle zrozumiałeś. To takie porównanie. No wiesz jest tam straszny bałagan i nieład.
C.:- Aaaaaaa!!!A ja myślałem, że z tym burdelem to na serio.. Ufff...
Dzi.: Złap mnie za rękę.
C.: -Dobrze
Dzi.: W porządku? Dobrze się czujesz? Nie wyglądasz najlepiej.
C.: -Nic mi nie...

>>chłopiec mdleje<<

>>Rano budzi się w swoim łózku<<

Mama: Kochanie słyszysz mnie?
C.: -Mama? Co się stao jak się tu znalazłem?
Mama: Tata znalazł cię nieprzytomnego na pomoście. Co cię skusiło by iść na pomost w środku nocy? Mogło i się coś stać. Tak się o ciebie bałam.
C.:- Mamo; nic mi nie jest. Wszystko gra.
Mama: Dlaczego wyszedłeś?
C.:- Bo myślałem że ... Zobaczę chomika!
Mama: Co takiego?
C.:- No tak...
Mama: -nie okłamiesz mnie syneczku.
C.: -No dobrze. Widziałem elfa. Prawdziwego. Rozmawiałem z nim a on zaprosił mnie do siebie, ale kiedy chciał złapać mnie za rękę to wszystko zrobiło się takie czarne.. i .
Mama.: -Syneczku. To był na pewno sen.
C.: -Nie! Na pewno nie! Ja czułem w tedy! A przecież w snach nie czuje się, prawda mamo?!
Mama: Może tylko ci się wydawało. Są różne sny.
C.: -NIE! Niby jak znalazłem się nad jeziorem? Poszedłem, bo widziałem elfa. Pamiętam to! Wszystko pamiętam! To nie mógł być sen! A przecież ja nie lunatykuję!

>>mama wyszła<<

>>za drzwiami<<

Ktoś: Najdziwniejsze jest to, że nie mógł wyjść skoro drzwi były zamknięte. A gdzie były wiedział tylko ojciec.
Mama: To prawda, martwię się o niego. Ja naprawdę nie wiem, co mam robić.

>>Rano, Chłopiec zbiega po schodach<<

C.:- Cześć mamo! Idę na dwór!
Mamo: Mh..

>>Gra w piłkę<<

C.: -Podanie do Ronaldinia, Ronaldinio podaje do Alfonsa ii....GOL!!

>>piłka wylatuje za płot.<<

C.:- O...o. Kurcze musze po nią iść. A tu jesteś. Hę?

>>Zauważa elfa, którego widział wczoraj<<

C.: -(Szok)

>>Zbliżenie na koszulkę<<

>>Chłopiec wraca ze do domu z plecakiem. Po chwili widzi z plecakiem tą dziewczynę. Postanawia do niej podejść, niestety kiedy jest blisko niej podchodzi do niej ogromny gościu. Chłopak daje sobie spokój i odchodzi<<

Kol.:- Cześć!
C.:- Cześć!
Kol.:- Czy coś się stało?
C.:- Nie.. chyba nie.
Kol.: -Mów po ludzku.
C.:- Chyba to nie mogło byś możliwe,a może...
Kol.: -Co ty tam mamroczesz?
C.:- W nocy spotkałem elfa. Straciłem przytomność a jak następnego dnia wypadła mi piłka przez płot to znowu go widziałem. Dzisiaj też. Chciałem do niej podejść, ale.. bałem się.
Kol.: -Aaa...Rozumiem. Wiem, o czym mówisz. Wystarczy, że...że.. że...hm...
C.: -Że co?
Kol.: -Daj mi pomyśleć!
C.: -Okey, okey.

>>jakiś czas później<<

Kol,: Nie mam pojęcia. Pewnie jesteś psychiczny albo masz jakieś schizmy. No dobra to ja lecę. Papa!
C.: Dzięki. Dużo mi pomogłaś.

>>Chłopak wraca do siebie do domu i włącza Minimini.<<

THE END


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giname
Mistrz mroku - Władca forum



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Szczecinek

PostWysłany: Śro 15:36, 12 Wrz 2007    Temat postu:

Szczerze?
Nie przemawia to do mnie. Mogło by być z tego coś więcej, a wyszła błazenada. Za mało dopracowane. Z opowiadań myślałam, że to będzie romantyczny chłopak, odludek(bron Boże, nie Emo), który widzi dziwne rzeczy. Rozczarowałam się. Proszę nie brać aż tak do siebie.
Cytat:
schizmy

schizma to była w Kościele, on ma schizy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aiko, the Mad Hatter
W cieniu



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kage-Gakure

PostWysłany: Sob 11:57, 03 Lis 2007    Temat postu:

Spokojnie, to jest jej pierwszy scenariusz. Myślę, że dopracuje go nieco bardziej i pozmienia to i owo. Jednakże w niektórych sprawach muszę sie zgodzić z Giname. Zastanawiam się, czy ty czytałaś to zanim dodałaś na forum? Wiesz, komedia też musi mieć sensowny scenariusz >_>'

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum opowiadania Strona Główna -> Miniatury Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin